PATROL INTERWENCYJNY W DZIAŁANIU – ludzie listy piszą
W pracy strażnika miejskiego jeden dzień podobny jest do drugiego. Odprawy, kontrole, interwencje, nielegalny handel, spożywanie, osoby w kryzysie bezdomności, parkowanie, blokady, lawety, notatki, mandaty. Na szczęście są takie dni, kiedy sprawca wykroczenia wywoła tzw. „rogala” na twarzach funkcjonariuszy i przez długi czas nie mogą przestać się śmiać. Historia trafia do naszego wyjątkowego archiwum, a Panią pozdrawiamy.
Ulica Więzienna – pojazd zaparkowany w miejscu obowiązywania znaku zakaz zatrzymywania (B-36) z tabliczką informującą o odholowaniu na koszt właściciela (T-24). Sytuacja jak setki podobnych, ale tu czekał na nas list od kierowcy… „Kochana strażo miejska”.
List tak nas urzekł, że zadzwoniliśmy pod podany numer i doszło do spotkania kierującej z naszymi strażnikami. Pokazaliśmy Pani znak, którego jak mówiła nie widziała, odpowiedzieliśmy na szereg pytań dotyczących miejsca i sposobu parkowania w okolicy. Zdarzenie na długo pozostanie w naszej pamięci i to w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
BD